piątek, 13 lipca 2007

Proteinowe conieco

Dziś Kochanie Moje postawiło mi po fitnessie koktajl proteinowy.Sam złośliwiec jeden zamówił sobie Pago- smaczniutki naturalny soczek z gruszek.Nie mógł się doczekać aż zobaczy moja skrzywiona minkę ... Oczekiwany grymas niezadowolenia na mojej buzi okazał się zaskoczeniem i zadowoleniem.Koktajl był całkiem smaczny... coś. w stylu zimnego shakea.Skarb był rozczarowany.Dobrze , że przynajmniej miał soczek na osłodę:)A soczkiem sie ze mną podzielił bo taki już jest Misio mój :)