niedziela, 6 stycznia 2008

Ranny ptaszek.

To dziwne ale dziś wstałam niebywale wcześnie.

Za oknami deszcz.Świetny czas na poranek lub wieczór z książką albo na czas z drugą połówką pod kocykiem przy filmie:)Polecam :)

Mamcia za chwilkę wyjeżdża.Biega zastanawiając się co na siebie założyć.Współczuje Jej mokrej podróży.

A ja wracam do książki....czekając na Moje Kochanie :)