Ostatni weekend spędziliśmy razem we Wrocławiu. To zadziwiające jak wiele można zrobić w ciągu kilkudziesięciu godzin razem. Działo się działo :)
Zdjęć nie będzie - bo nikt nie myślał o ich robieniu :) - A co się działo? - no cóż, to juz nasza tajemnica.
Za jakiś czas postaramy się umieści zdjęcia z Amsterdamu.
Kama:
Ten niecałe dwa dni jak zwykle gdy Kochanie wraca na weekend były szalone i zwariowane.Za każdym razem obiecujemy sobie, że zwolnimy i nic nie będziemy musieli poza oddaniem ciuchów do pralni, ale zawsze wydarza sie coś niespodziewanego.Jakiś fryzjer, zakupy, odwiedziny.Czas płynie wtedy jak szalony.... z reszta jak zawsze gdy jesteśmy razem;)
Sobotni wieczór był niezwykły.Szczegółów zdradzać nie zamierzam.Kolacja, spacer,i bukiet 16 pięknych tulipanów wręczony dokładnie o północy mówią same za siebie...Każdy płatek będzie zasuszony i zachowany już ja o to zadbam :)
Pojawia sie ciągłe uczucie niedosytu..a może powinniśmy tak, a jeszcze to a może tamto..a ja widzę tykający zegar...za mało przytuleń, spojrzeń...bliskości.
MPK - Dzień otwarty
6 lat temu