sobota, 5 stycznia 2008

Ah te plany...

Siedzę sobie z maseczka na twarzy i pomyślałam, ze warto by cosik skrobnąć.
Ostatnio intensywnie marzymy i planujemy... a właściwie to planujemy marząc po cichu o realizacji, bo z śmiałymi planami to rożnie bywa.Okazuje się , ze namnożyło się tego sporo i przychodzi nam to z niewiarygodną łatwością :)

Realizacja zaczyna sie od zaraz.... a właściwie od jutra.Rezerwacja miejsc na"Skarb narodów" jest tego namacalnym dowodem.Podobała nam się bardzo pierwsza część, więc poszliśmy za ciosem i idziemy do kina na drugą część.

Na jutrzejszy obiadek czeka pyszna zapiekanka, a deserek też jest przewidziany :)

A najwięksiejszym deserkiem jest Moje Kochanie !-Nie mogę sie Ciebie doczekać Skarbie :)

Teraz czeka nas gorący okres przed sesją.Mam do napisania pracy i zbliżają się zaliczenia wiec korzystamy z każdej chwilki :)

P.S Buziaczki dla całej familii Starzyńskich(w szczególności tych dużych, żeby zdrówko szybko wróciło :))

P.S Gorące całuski dla Milci z która nie widziałam się już prawie trzy tygodnie....