piątek, 11 stycznia 2008

Porwanie.

We wtorek po african dance schodzę sobie po schodkach, a na dole któż to taki na mnie czeka.... ?Kochanie Moje z zamiarem porwania mnie na spacero-jedzonko.Było późno więc wybraliśmy się do KFC na kurczaczka.Był pyszny, a my mogliśmy spędzić ze sobą chociaż para chwilek.

Później poszliśmy na spacerek.Pogoda była cudna.Cieplutko i tak jakoś wiosennie.jak na zamówienie.

A ta niespodziewanka okazała się nie być ostatnią.. Dostałam podarek w postaci kalendarza na moje zapiskowe pamiątki:)Hmmm Mój Skarb kupił chyba najwięksiejszy jaki był do kupienia :)

Dziękuję Skarbie.Jesteś wspaniały.To był wspaniały niespodziewany wieczór razem:)